zonk
przyszlo oswietlenie do lazienki, nie zawiodlam sie, na zywo nadal mi sie podoba, tylko mamy problem, bo rurka nad lustro jest potluczona :( malzonek negocjuje ze sprzedawca, mam nadzieje, ze sie dogadaja :)
przyszlo oswietlenie do lazienki, nie zawiodlam sie, na zywo nadal mi sie podoba, tylko mamy problem, bo rurka nad lustro jest potluczona :( malzonek negocjuje ze sprzedawca, mam nadzieje, ze sie dogadaja :)
widac juz jakies efekty :)
lazienka coraz ladniejsza
powoli klada sie plytki w kotlowni
przybyl nam nawet wodomierz :)
a pokoje robia sie biale i gladkie :)
mezulek zamowil dzis oswietlenie do lazienki, lubimy rzeczy proste, a o takie najtrudniej, kupione na allegro, bez ogladania, dopoki nie dotkne nie bede spokojna :)
nad lustro - szerokosc 50cm
na sufit zwykly plafonik - srednica 30cm
i jeszcze po dlugim meczacym dniu kupilismy plytki - wiatrolap, przedpokoj i kuchnia, mialy byc niebrudzace, mam nadzieje, ze sie udalo, ale ten dzien bede dlugo wspominac, bo ten wybor to byla masakra
niestety teraz dlugi weekend i robota stanie :/ ale najwazniejsze, ze krok po kroku zmierzamy do przeprowadzki :)
pojawily sie pierwsze plytki w lazience - taki prezent na Zajaczka :)
a lazienka zrobiona na niebiesko :)
ciag dalszy po swietach
wczoraj udalo nam sie zamowic tynk mozaikowy do wiatrolapu, dlugo nam zajelo podjecie decyzji co do koloru i gradacji, mam nadzieje, ze bedzie wygladac ok :)
w przedpokoju najprawdopodobniej bedzie tapeta, wczoraj nawet widzielismy fajna, taka srebrno-szara - chcialabym tylko czyms ozywic, hmnnn, do decyzji jest jeszcze troche czasu
wszystkim zycze zdrowych i wesolych Swiat Wielkanocnych :)
na dachu przybyly nareszcie kominki wentylacyjne, niestety nadal nie wszystkie
a lazienke zrobili nam na szaro :)
czekam na wiecej, niestety niebawem przerwa swiateczna :/
u nas wczoraj na budowie byl niezly tlok :)
pan od plytek w kotlowni musial sie ulotnic bo zabraklo dla niego przestrzeni, 4 panow kladlo gladzie, 2 panow przyszlo do gazu i jeszcze 2 hydraulikow dzialalo :) i koparka z panem koparkowym na dokladke :)
pojawil sie taki row :)
i taka skrzyneczka
i taka rurka w kotlowni :)
przyjechala wanna i brodzik, ale niestety panowie hydraulicy nie bardzo wiedzieli co z nim zrobic, a jak im baba (czyli ja) tlumaczyla, ze trzeba wkuc w posadzke, bo to specjalny super plytki brodzik, to stwierdzili, ze tak sie nie da :) po wizycie u pana, ktory nam go sprzedal, moja wizja sie potwierdzila, mam nadzieje, ze teraz bedzie to mozliwe :)
przygotowali chociaz deszczownice w naszej - malej lazience
mam nadzieje, ze dzisiaj znowu bedzie sie tyle dzialo :)